Mecz rozpoczął się spokojnie z obu stron. Dużo podań, dużo gry w środku boiska - nie wynikało z tego jednak zbyt wiele przez pierwsze 15 min. Pierwszą dogodną akcję zmarnowal Domalewski, trafiając w boczną siatkę. "Concordia" starała się grać szeroko, bądź podaniami za plecy obrońców. Oba sposoby były rozbijane przez "Gminę".

Jedyne zagrożenie w pierwszej połowie pojawiło się po rzucie rożnym, gdzie przy wyjściu minął się z piłką bramkarz i sytuację musiał ratować Wileński, wybijając piłkę z linii. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 0-0.

Druga połowa bardziej otwarta, sytuacje bramkowe tworzone z obu stron jednak  żadnej 100%. Ok 75min. Borysiak (senior:) że starszy nie że stary oczywiście:) wyszedł sam na sam z bramkarzem, niestety minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kiedy wszyscy byli już przekonani, że pomimo tworzonych sytuacji mecz zakończy się bezbramkowym remisem, utworzona akcja Hebda – Domalewski - ten drugi zagrywa wzdłuż linii i z najbliższej odległości piłkę do bramki skierował Rudnicki (sprzyjała sztuczna murawa). 5 minut później sędzia zakończył mecz, który pokazał, że tak "Gmina" jak i "Concordia" potrafią grać piłką, cieszą się grą.

Mecz bez zlośliwości, rozegrany agresywnie po piłkarsku, ale z szacunkiem do przeciwnika.

W barwach "Gminy" wystąpił Wojciech Bulanda - były zawodnik klubu KS Bieszczady Ustrzyki Dolne, który prawdopodobnie wzmocni zespół przed rundą wiosenną oraz gościnnie były zawodnik GieKSy - Szymon Lachowicz.

(nadesłane)