Na sali poza tym obecni byli trenerzy innych zespołów (Jacek Ptak, Piotr Szpigiel), część członków Zarządu Klubu, kilku piłkarzy "Zatoki", kilku byłych piłkarzy "Zalewu" Frombork, były kierownik i zawodnik "Zalewu" Marcin Końpa oraz garstka osób postronnych zainteresowana losami klubu.
Spotkanie rozpoczął i poprowadził Prezes MKS "Zatoka" Stanisław Sekuła. Przedstawił nowych działaczy - Tomasza Rebell (Sławomir Bielewicz oficjalnie zrzekł się piastowanej funkcji Wiceprezesa) oraz Pawła Karpowicza
(Włodek Obrębski wrócił do Elbląga).
Ostateczne ustalenia (skład podstawowy, zasady współpracy, pomoc Posła, nowi zawodnicy) zapadną w nadchodzących miesiącach. Trwają rozmowy dotyczące finansowania, dotyczące kadry, stypendiów...
Tomasz Rebell zaoferował gotowość zajęcia się biurokracją (m.in. księgowością) klubu. Obiecał Pani Burmistrz, że przed spotkaniem (termin wyznaczy Pani Burmistrz) doprowadzi do porządku dokumentację klubową. Zapewnił również, że w najbliższych dniach będą przeprowadzane rozmowy ze wszystkimi zawodnikami, którzy odeszli razem z nim z "Zalewu" i chcieliby reprezentować barwy "Zatoki". Wytłumaczył ponownie powody swego odejścia z fromborskiego Klubu. Zaznaczył, że nie widzi szans dla istnienia Klubu w takiej formie, jaką wyznaczyła Burmistrz Miasta Frombork Małgorzata Wrońska. "Wiceprezes Klubu Marek Szpakowski nie zrezygnował. Chce na własną rękę szukać sponsorów. Ja nie widzę szans, ale życzę mu powodzenia."

Wizja Klubu Pawła Karpowicza to przede wszystkim ogromny nacisk na współpracę między sekcjami (Żacy, Młodzicy, Juniorzy itd.). "Podstawą są sekcje młodzieżowe". Kadra Seniorów powinna być w przyszłości tworzona wyłącznie z wychowanków Klubu, a nie jak dotychczas często z transferów. Ważne jest, aby równie ściśle współpracować ze szkołami w regionie. Na treningi zaprasza każdego. "Każdy zawodnik ma u mnie dziś czystą kartę. Mam nadzieję, że razem zbudujemy silny zespól".
Poseł na Sejm RP po wstępnych rozmowach zagwarantował chęć współpracy. "Jestem istnieniem i działaniami klubu osobiście zainteresowany. Kilka lat wstecz dla stworzonego przeze mnie oraz podobnych mi zapaleńców zespołu "No 1" tamtejszy Zarząd zamknął stadion, zamknął drogę rozwoju, mimo że nawet nie oczekiwaliśmy wsparcia finansowego. Chcieliśmy po prostu grać, przyciągnąć kibiców, pokazać młodym, jak aktywnie spędzać czas. Po tamtym pozostał żal.
Mam prośbę do Pani Burmistrz o pochylenie się nad Klubem, żeby było nam wszystkim po drodze"
Pani Burmistrz na tą chwilę wstrzymała się z deklaracjami. "Mi również zależy, żeby Klub działał. Wypracujmy pewne standardy. Stwórzmy to na nowo. Dziś z moich ust nie padną żadne deklaracje, ale przychylność jak najbardziej jest. Trzeba określić jasno, czego od siebie nawzajem wymagamy."
"Mamy wspólną wizję, jak powinno to wszystko wyglądać. Chcemy także na powrót przyciągnąć kibiców na trybuny. Naszą pracą pokażemy, że jesteśmy warci wsparcia" - Prezes, Wiceprezes oraz Trener
Nic nieodwołalnie nie zostało jeszcze postanowione. Wszyscy zagwarantowali chęć współpracy i otwartość na NOWE.
...nam pozostaje kibicować, aby to wspólne spotkanie było początkiem końca sporów.
(nadesłane)