Bramki:

1:0 - 3 min.

2:0 - 12 min. (rzut karny po faulu Czarka Cieplińskiego)

3:0 - 25 min. (błąd Sadowakiego, który wyszedł do dośrodkowania i minął się z piłką, która       bezpośrednio wpada do bramki)

4:0 - 37 min.

4:1 - 43 min. (po rzucie rożnym "Ciepły" strzałem głową pokonuje bramkarza Drwęcy)

5:1 - 44 min. (niestety, ponownie błąd Sadowskiego, który z piatego metra podaje do napastnika gospodarzy, a ten bez problemu "prezent" zamienia na bramkę)

6:1 - 57 min

7:1 - 66 min. (błąd w kryciu Pawła Niewiadomskiego kończy się bramką zdobytą przez pomocnika gospodarzy)

8:1 - 71 min.

"Zatoka" Braniewo: Sadowski, Bobek, Ciepliński, Wieliczko, Niewiadomski, Jakimczuk, Matelski, Budny, Gawryś, Komorowski, Lewandowski, po przerwie zagrali również: Blumerski, Paszkiewicz, Szczypiński, Bieniuszewicz, Rudnicki.

W naszym zespole tego dnia z powodów osobistych (praca itp.) zabrakło: Wolaka, Szałkowskiego, Chomki, Szpakowskiego, Talapina, Gruszki, Łacmana, Rutkowskiego, Ptaka Ł.

Absencje związane z kontuzjami: Szabliński, Śniegocki, T. Ptak

Trener Pan Paweł Karpowicz nie ukrywał, że sparing z wyżej notowanym rywalem miał być wstępnym testem dla Naszego zespołu. Co prawda oba zespoły tego dnia były w zupełnie innym okresie przygotowań, gdyż rozgrywki III ligi ruszają już za niespełna dwa tygodnie, a IV liga dopiero pod koniec marca. Nasi zawodnicy różnicę umięjętności musięli nadrabiać zaangażowaniem i wolą walki.

Z ośmiu bramek, które straciliśmy, cztery były konsekwencją indywidualnych błędów poszczególnych zawodników, które nie powinny mieć miejsca. Duże znaczenie, decydujące o losach tego spotkania, miał fakt, że trener nie mógł wystawić takiej "11" jaką chciał, powodem były oczywiście w/w braki kadrowe.

Następne spotkanie "Zatoka" ma rozegrać z drugim zespołem "Stomilu" Olsztyn.