Wychowanek braniewskiej "Zatoki", jak wielu młodych Polaków, wyjechał za granicę szukając pracy. Miłość do piłki nożnej głęboko w nim tkwi i również na obczyźnie odnalazł klub, w którym stanął na bramce! Piotr Łastówka jest od kilkunastu tygodni golkiperem SC Kruisland.
(zdjęcia zaczerpnięte ze strony SC Kruisland)
Piotr grał w Seniorach od 2003 do maja 2012. Ma na swoim koncie 175 występów w pierwszej druzynie. Do SC Kruisland trafił w czerwcu 2013 roku, szukajac rozrywki i ruchu w wolnym czasie. Wtedy nie sadzilem nawet, że zostanę zawodnikiem tego klubu - opowiada Piotr. - Poszedlem na trening, po treningu powiedzieli mi, że szukają bramkarza, gdyż w tym sezonie awansowali do 3 klasy. Braniewianin został zaproszony na tesy. Jego styl gry i umiejętności spodobały się szkoleniowcom. Wykazali ostrą determinację, aby u nich zagrał (pomoc w poszukianiu pracy, dopasowanie terminów itp.).
Oficjalnie jestem zawodnikiem zgłoszonym do holenderskiego zwiazku KNVB od 15 lipca br.
Jest to drużyna amatorska (dla nich), ponieważ występują w odpowiedniku polskiej okręgówki (V Liga). Nikt nie dostaje pieniędzy za grę, ani koordynator techniczny, ani masażysta, nawet trener! Mimo to organizacyjnie biją wiekszość naszych nawet III-ligowców. Grają tu w większości przyjaciele, znajmoi i dzięki temu panuje dobra atmoswera.
Ludzie tu mają inna mentalność, inne podejście i filozofię gry niż w Polsce. Nie czułem się ani na moment "intruzem". Wszyscy okazali się bardzo pomocni, gdy był problem z dogadaniem i dopełnieniem wszystkich formalności - został sprowadzony tłumacz.
Treningi wyglądają podobnie do tych, które pamiętam z "Zatoki", z tą różnicą, że mam trenera brakmarzy na codzień, a to duży plus. Nie mogę powiedzieć, że odszedlem z "Zatoki" z jakiegoś konkretnego powodu. Po prostu zrezygnowałem z gry po spadku z III Ligi, trochę mnie to podłamało i zabrakło motywacji do grania. Wyjechałem za granicę, trochę psychicznie wypocząłem od piłki. Napewno jeszcze kiedyś wrócę do "Zatoki", bo to klub, który mnie wychowal. Dażę go szczególnym sentymentem i nigdy o nim nie zapomnę. Śledzę jego poczynania i trzymam kciuki za chłopaków i trenera Włodka Obrębskiego. Mogę obiecać, że nie pocałuję innego herbu niż naszej "ZATY"! :D
Pozdrawiam wszystkich kibiców i czytelników Waszego portalu .
w skrócie ...
Otwarte Mistrzostwa Powiatu Braniewskiego