Bramki przypieczętowujące pozostanie "Zaty" w IV Lidze zdobyli Piotr Lewandowski (30min.) oraz Tomasz Lubnau (67min.).
relacja...
Mecz 29.kolejki był dla "Zatoki" meczem o przysłowiową pietruszkę, ponieważ wygraną z "Victorią" Bartoszyce zapewniła sobie utrzymanie w IV Lidze. Natomiast goście walczyli o być albo nie być. Braniewianie bardzo skutecznie pokrzyżowali ich plany, atakując od samego początku. W 2 minucie mogło już być 1:0, ale strzał Szmydta z wielkimi problemami obronił bramkarz gości. Braniewianie kontrolowali spotkanie. Bliscy szczęścia byli również Wolak oraz Lewandowski, ale tym razem zabrakło precyzji. W 30 minucie Tomasz Lubnau zgrał piłkę do Lewandowskiego a ten wpadł w pole karne i strzelił po długim rogu, nie dając szans dla golkipera 'Vęgorii". "Zatoka" zasłużenie prowadzi 1:0! W 43 minucie również Lewandowski w sytuacji sam na sam minął bramkarza, a ten go "wyciął" równo z ziemią! Niestety sędzia Więckiewicz nie widział dosłownie kopii sytuacji z mundialu w Brazylii Włochy - Kostaryka! Do końca połowy wynik nie uległ zmianie.
Od początku drugiej połowy widać było, że "Zatoka" deliktanie odpuściła. Oddała pole dla gości z Węgorzewa. Nic z tego jednak długo nie wynikało. Pierwszą dogodną sytuację stworzyli sobie Vęgorianie dopiero w 61 minucie. Napastnik gości znalazł się oko w oko z Kondryszynem i nasz bramkarz go ewidentnie sfaulował - sędzia wskazał na jedenastkę. Sam poszkodowany chciał wykorzystać rzut karny, ale sprawdziło się przysłowie, że poszkodowany karnych nie strzela. Lepszy w tej sytuacji okazał się Kondryszyn i wygrał pojedynek sam na sam. Zaspała natomiast nasza defensywa i skuteczną dobitką popisał się inny napastnik z Węgorzewa, który z odrobiną szczęścia wyrównał na 1:1. Braniewianie zrobili się jakby poddenerwowani tą bramką. Chcieli przecież wygrać to spotkanie i byli tego po pierwszej połowie pewni. W zaledwie 5 minut pózniej po dośrodkowaniu Liszki Szmydt odebrał głową i strzelił na bramkę. Tym razem bramkarz gości "jakimś cudem" broni, ale z najbliższej odległości futbolówkę do bramki Węgorzewa wpakował Tomasz Lubnau!
Do bardzo kontrowersyjnej sytuacji doszło już na sam koniec spotkania. Sędzia główny puścił ponad 2-metrowego spalonego, na którym był napastnik gości, lecz ten posłał futbolówkę obok bramki!
"Zatoka" w ostatnim meczu na własnym terenie w sezonie 2013/2014 zdobywa jak najbardziej zasłużone 3 punkty. Goście wracają do domu bez punktów jako V-ligowcy. Za tydzień braniewianie udadzą się już do V-ligowego "Startu" Nidzica, jedynie przypieczętować zakończenie sezoni 2013/2014!
...PATYNIO
w skrócie ...
Otwarte Mistrzostwa Powiatu Braniewskiego