Rozgrywki A-klasy gr.II sezonu 2013/2014 już za nami. Od dłuższego czasu znamy już zarówno mistrza jak i spadkowicza z naszej ligi. O ile o spadku "Czarnych" Małdyty wiedzieliśmy od pół roku (nie przystąpili do gry na wiosnę), o tyle awans rezerw "Barkasu" Tolkmicko był dla większości zagadką w związku z fatalną sytuacją klubu znad Zalewu Wiślanego. Taka sytuacja tylko zaostrzyła walkę o drugie, być może premiowane awansem, miejsce w tabeli. Jednak wg najnowszych wieści z Tolkmicka w Lidze Okręgowej "Barkas" jednak wystąpi, ale już jako pierwszy zespół. Wiemy również od ponad tygodnia, że awans do A-klasy wywalczyła "Victoria" Rychliki. Ponadto w przyszłym sezonie w A-klasie zobaczymy również spadkowicza z okręgówki - rezerwy "Concordii" Elbląg. Jednak jak to bywa każdego roku, do momentu ostatecznej decyzji włodarzy z Olsztyna ostateczny kształt ligi będzie zagadką.
Wracającnaszego zespołu GKS "Gmina" Braniewo - był to niewątpliwie dziwny sezon. Można by rzec bezprecedensowy. Z powodu remontu boiska w Lipowinie (niestety fatalnie wykonanego; stan boiska od początku w fatalnym stanie!!) GieKSa, jako beniaminek, rundę jesienną musiała spędzić na wyjazdach, z których przywiozła tylko 13 pkt. (4 zwycięstwa, 1 remis i aż 6 porażek), bilans bramkowy 22-27. Z takim dorobkiem "Gmina" ukończyła jesienne zmagania na 8. miejscu. Było to wynik poniżej oczekiwań postawionych sobie przed rozpoczęciem rozgrywek, jednak warto przypomnieć o konieczności gry na wyjazdach oraz o fakcie, że "Gmina" jako beniaminek dopiero poznawała większość drużyn.
Obiecujący był jednak finisz rundy, kiedy to mimo kiepskiej sytuacji kadrowej udało się zakończyć ją zwycięstwami (3-1 z "Wałszą" oraz 4-2 z "Pomowcem").
Po dobrze przepracowanej zimie "Gmina" postawiła sobie za cel poprawę wyników z ubiegłej rundy. Po czterech kolejnych zwycięstwach marsz w górę tabeli zastopował dopiero zespół z Wilczkowa, który lepiej poradził sobie w meczu na wodzie (drenaż nie odprowadza wody!) i ze 100% skutecznością wykorzystał wszystkie swoje sytuacje stworzone w tym meczu. Kolejne dwa mecze to pokaz nieporadności oraz frajerskiej gry. Mimo dominacji oraz prowadzenia zarówno w meczu z "Barkasem II" oraz "Dębem" Kadyny nie udaje się dowieść prowadzenia do końca. Co gorsza nawet zdobyć punktu - przegrywając odpowiednio 4-5 oraz 1-2! Na całe szczęście po tych meczach przytrafiła się dwutygodniowa pauza (walkower za mecz z Małdytami), która ostudziła rozgrzane głowy graczy z Braniewa i pozwoliła na wyciągnięcie wniosków po 3 kolejnych porażkach.
Podziałało to znakomicie, ponieważ już do końca sezonu GieKSa schodziła z placu gry jako zwycięzca, kończąc sezon na przyzwoitym 5. miejscu w tabeli z dorobkiem 37 pkt. (bilans 58-46). Szkoda wiosennych porażek, gdyż jak czas pokazał, "Gmina" mogła skończyć rozgrywki nawet na 2. miejscu!
Najlepszym strzelcem "Gminy" został Mateusz Winnicki z dorobkiem 12 trafień. Ten sam zawodnik miał również najwięcej asyst (8). Najdłużej na murawie przebywał Maciej Wójcik (w sumie 1805 minut) zaś najczęściej kartkami karany był Bartłomiej Koczara, który otrzymał 5 żółtych i 1 czerwoną kartkę (więcej statystyk dostępnych na stronie: gminabraniewo.futbolowo.pl).
Warto wspomnieć na koniec o boisku w Lipowinie. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda fajnie: nowa murawa, nowe bramki, nowe budki dla rezerwowych, piłkochwyty oraz ławki dla kibiców. Jednak jak się okazało stan murawy, na jakiej przyszło grać w tym sezonie, woła o pomstę do nieba. Twardo niczym na betonie, drenaż nie odprowadzający wodę z boiska. We wspomnianym meczu z Wilczkowem doszło nawet do paradoksu. Mimo stojącej na boisku wody (!), boisko dalej było twarde niczym beton (!!). W przyszłym sezonie z A-klasy awansują 2 zespoły. Zawodnicy "Gminy" niewątpliwe będą walczyć o to by znaleźć się na miejscu promującym awansem, jednak należy postawić sobie pytanie: czy warto pchać się do wyższej ligi z taką organizacją i "wsparciem" od Urzędu Gminy jaki mamy obecnie?
w skrócie ...
Otwarte Mistrzostwa Powiatu Braniewskiego