reklama
Kormoran Zwierzewo - Zalew Frombork (2:1)
31-08-2014
Kategoria: Piłka nożna
Napisał:
br
To spotkanie dwóch drużyn obfitowało w wiele niespodzianek.
Zalew: Bancerek, Gruszka, Niedużak, Uhryn, Jakimczuk Kamil, Jasicki (64 Szczypiński), Jakimczuk Rafał, ( Konczyński), Oleszczuk, Wolak, Paszkiewicz, (72 Wiśniewski)
Rezerwa: Blumerski
Na wstępie pierwszą było to, iż Zalew wystąpi bez swojego bramkarza, Ruczyński jak i Wasilewski byli poza zasięgiem ze względów osobistych. Zalew zatem wystawił w bramce zawodnika z pola Radosława Bancerek, który ze swej roli jak się okazało wywiązał się należycie.
W całościowym ujęciu Zalew mecz przegrał.
Pierwsza bramka wpadła już w 6 minucie po rzucie rożnym. Kormoran wykorzystał dezorganizację piłkarzy Zalewu i po centrze, głową umieścili piłke w siatce.
Wyrównanie nastapiło w 24 minucie po podaniu głową Oleszczuka, Rafał Jakimczuk strzela gola.
W dalszej części meczu było kilka sytuacji mogących zmienić wynik meczu.
W 32 minucie Paszkiewicz minimalnie strzela obok słupka, w 36 Gruszka główkuje, lecz obrońca gospodarzy wybija piłkę z linii bramkowej.
Zdawałoby się, iż 44 minuta będzie sądną dla Zalewu, gdy po faulu Niedużaka w polu karnym, sędzia dyktuje 11-tkę.
Strzelec jednak chybia.
Szczęście nie opuszcza Zalewu po przerwie, kiedy to Kormoran zdecydowanie przyspieszył i w 74 minucie przed utrata kolejnej bramki, Zalew obronił kapitan drużyny Gruszka.
Wszystko jednak do czasu, dominacja Kormoranu, wygrywane pojedynki główkowe, sytuacje stykowe oraz lepsza kondycja, to musiało dać efekt końcowy.I tak w 78 minucie po rzucie wolnym pośrednim, Kormoran podnosi wynik na 2:1.
Wynik nie uległ zmianie do końca meczu.
Miejmy nadzieję, że Zalew wyciągnie wnioski z tej porażki i w sobotę zrehabilituje się w meczu ze Stawig