Skład "Zalewu" Frombork: Ruczyński - Gruszka (83 Blumerski), Niedużak, Uhryn, Jakimczuk K. (`75 Kończyński), Jasicki, Jakimczuk R., Szpakowski, Oleszczuk, Wolak, Paszkiewicz (65 szczypiński) - R.Jakimczuk

Porażka na własne życzenie. Powinniśmy wygrać i dopisać sobie trzy punkty. Goście oddali dwa strzały w światło bramki i były to dwa celne, w czym pomógł niestety nasz bramkarz. Pierwsza połowa jakby bezbarwna w naszym wykonaniu. W 21 minucie goście po prostopadłym podaniu zagrozili naszej bramce - piłka wpadła miedzy Uhryna a Gruszke, napastnik gości wywalczył pozycję lecz tym razem Ruczyński instynktownie wybronił nogą. Dopiero w 30 minucie strzał Tomka Oleszczuka - od utraty bramki gości ratuje jedynie poprzeczka. W 41 minucie po bezsensownum faulu Kamila Jakimczuka goście mają stały fragment gry i wrzutka w pole karne, a tam niestety nikt nie wybił pilki. Napastnik gości strzałem z głowy pokonał Ruczyńskiego i do szatni tracimy bramkę.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. W 57 minucie boisko za niesportowe zachowanie i czerwoną kartkę opuścił Jasicki i graliśmy w 10. Był to wbrew pozorom pozytywny bodzieć. Zaczęliśmy grać, walczyć i przeważać na boisku. W 70 minucie po rzucie rożnym Tomek Oleszczuk strzałem z głowy pokonał bramkarza gości i mamy 1-1. Już minutę później w 71 minucie Wolak podał do Szczypińskiego, ten wyszedł sam na sam lecz bramkarz gości wybronił, a mogło być 2-1 dla nas. Szczypiński powinien lepiej strzelić, lepiej się zachować, ponieważ to nie pierwsza jego taka sytuacja. W 79 minucie po niegroźnym strzale z około 20 metra piłka toczyła się po ziemi - Ruczyński niechlujnie interweniuje i piłka pod jego rękoma przechodzi i wpada bo bramki! Mamy 2-1 dla gości. Jest to kolejny mecz, w którym bramkarz zawalił nam spotkanie. Tyle walki, zdrowia zostawione na nic! Szkoda też, że nie potrafimy wyjść na boisko i od pierwszej minuty tak walczyć z takim zaangarzowaniem i wolą zwycięstwa, tylko musi być negatywny bodziec albo utrata bramek albo czerwona kartka. Trzeba nad tym popracować i zmobilizować się na 100 % już w szatni przed meczem

(M.Końpa)