W niedzielny poranek (04.11.2012r.) ponad dwadzieścioro braniewskich i fromborskich morsów odbyło kolejną już jesienną kąpiel w jeziorze pierzchalskim. Mimo że woda miała "aż" 6 stopni to nowi amatorzy chłodnych kapieli dzielnie wytrzymali do końca (3 minuty).
Przed kąpielą obowiązkowa rozgrzewka - bieganie, pajacyki, pompki... Rozgrzewka jest obowiązkowa, jednak każdy ma na nią swój własny sposób...
Morsy ubierają się "na cebulkę", z każdą minutą rozgrzewki pozbywają się kolejnych partii ubrania. Do wody wchodzi się w butach, rękawiczkach i czapce, chronią one części ciała, przez które ucieka najwięcej ciepła. Buty dodatkowo chronią stopy przed nieznanym dnem.
W tym tygodniu przybyło kilka nowych osób, które o kąpielach dowiedziały się od swoich bliskich, znajomych. Wielkie zainteresowanie okazał również pies najmłodszego "pływaka". Po sprawdzeniu temperatury wody Florek wolał jednak czekać na pana na brzegu.
Bardziej zahartowani zamoczyli również dłonie i ramiona...
Po wyjściu z wody osuszanie, ciepłe, suche ciuchy i gorąca herbatka...
Obserwując świetne samopoczucie morsów, ciepłą atmosferę i marznąc w dłonie, podziwiam i coraz bardziej przekonuję się do tych kąpieli. Na razie to jednak tylko chęci... ale wszystkim zainteresowanym gorąco polecam :D
zdjęcia w galerii
w skrócie ...
Otwarte Mistrzostwa Powiatu Braniewskiego